Autor wiersza, Ryszard Szociński ze Strzebowisk, k.Cisnej.
Muzyka, wykonanie: Maciej Jóźwik, góral ze stolicy Gór Świętokrzyskich, Kielce.
Szedł zmęczony Stary Pan Bóg
Gubił się w olszynach
- na Solince była cerkiew
Dlaczego jej nie ma
Pójdę chyba na Żubracze i gorzko zapłaczę.
Poszedł Stary na Żubracze i płacze i płacze.
W Cisnej w cerkwi ni popiołów
Zatarte już ślady
Strzępy skrzydeł mych aniołów
Deszcz pozmywał ślady.
I zatrzymał się w Przysłupiu
Do cerkwi przy drodze
Bo Mu utkwił cierń różany
W Jego starej nodze.
Cerkwi nie ma, Ludzi nie ma
Lipy kwiatem płaczą
Już mnie chyba nie zobaczą
Nie zobaczą
Na Wetlinie kamień został
Z cudnej mej świątyni
Siadłem przy nim – on zapłakał
Oni są już inni.